Już 25 razy wędrowaliśmy po Roztoczu na Rajdzie Szlakami Profesora Józefa Jóźwiaka. To wspaniała okazja do spotkania miłośników turystyki pieszej oraz uczniów, nauczycieli i wychowanków Liceum Ogólnokształcącego w Józefowie, którzy w ten sposób starają się nie tylko zachować w pamięci postać zmarłego w 1996 roku Patrona, ale także kontynuować jego misję – propagatora turystyki i miłośnika roztoczańskiej przyrody.
Rajd wszedł także na stałe do kalendarza imprez turystycznych naszej gminy, ale obok turystyczno-krajoznawczej, ma on też swoją uroczystą część oficjalną, która poprzedza wyjście na szlak. Zawsze jest to Msza Święta, ślubowanie uczniów klas pierwszych, wspomnienie o Józefie Jóźwiaku oraz czasowa ekspozycja poświęcona Patronowi. Komandorem Rajdu jest Pani Danuta Jóźwiak – żona Profesora, która wraz z dziećmi Małgosią i Wojtkiem oraz ich rodzinami zawsze aktywnie uczestniczy w rajdzie.
Warto wymienić innych, stałych wędrowców rajdu. Zwykle przyjeżdża cała chmara przyjaciół Gosi i jej męża Bogusia Szpindy: Jasiek i Ala Grądzielowie z Warszawy, Ania i Andrzej Chałaczkiewiczowie z Otwocka, Paweł Skowroński ze Słupska oraz Marysia i Piotr Bojarscy. Przy ognisku nastrój tworzy grupa gitarowa: Marek ze Szczebrzeszyna, Tomek Kłubko z Biłgoraja, Małgosia i Heniek Prus (Lider), Waldek Zdunek z żoną Ziutką. Piosenki rajdowe, harcerskie i turystyczne śpiewają: Ala Szpinda, Małgosia Rabiega, Krysia Mielniczek – wszystkie z Józefowa, Mariola i Sylwek Gacowie, Ania i Andrzej Szelug (Patron) z Zamościa, Bożena Lisek i Marek Łysiak oraz Ola i Darek Kuszpytowie ze Szczebrzeszyna, Małgosia Kosela, Ewa Kwidzyńska. Po rajdzie odbywały się niezapomniane kolacje u Krysi Senderek, podczas których kosztowany był pyszny smalczyk, wędliny i czarne ciasto z Kraśnika, które przywoziła Lucynka Chmiel. Natomiast nalewką z żurawin zawsze nas częstował Józek Więcław. Tutaj zwykle zasiadają: profesor Józef Cap z żoną Alą, Wiesia Łubiarz, Ela Ciebień, Janek Borsuk, Heniek Byra, Staszek Harkot, Kazik Mart i Tadek Szkałuba.
Każdy rajd to także okazja do wspomnień związanych ze Szkołą. Nieistotne to, czy organizowany jest przez Liceum Ogólnokształcące czy Samorządowy Zespół Szkół, czy wędrujemy w słońcu czy w deszczu, zawsze towarzyszy nam radość ze spotkania, zachwyt pięknem roztoczańskiej przyrody oraz poczucie więzi przy ognisku, przy którym spotykają się kolejne pokolenia wychowanków Szkoły i ich przyjaciół. Mamy nadzieję, że tradycja wędrowania szlakami Profesora będzie trwała, dając wszystkim uczestnikom radość i możliwość oderwania się od codziennych problemów, a słowa tej turystycznej piosenki będziemy zawsze pamiętać:
Jeszcze nie czas swe marzenia do walizek kłaść.
Jeszcze nie czas, by piosenki nasze śpiewał tylko wiatr,
Jeszcze nie czas, by gitary spały na dnie szaf,
Póki tyle jest muzyki jeszcze w nas.
Członkowie Stowarzyszenia Wychowanków LO – miłośnicy rajdu